Standardowo powiem wam na jakiej piosence się wzorowałam. Wzięłam inspiracje z piosenki Jungkook-Lost Stars, czyli prosiłabym żebyście ją włączyli przy czytaniu z listy^-^
SUGA
Poznałem HoSeok'a już jak miałem 10 lat, pamiętam jakby to było wczoraj, zawsze siedziałem i słuchałem muzyki unikając tych natrętnych dziewczyn które się za mną uganiały. aż pewnego dnia przyszedł nowy uczeń. Na jego twarzy witał uśmiech i był pełen energii, nie wspominając o tym że świetnie dogadywał się z dziewczynami przez co był lubiany. Ja byłem jego przeciwieństwem, cały czas spałem na lekcjach i nienawidziłem dziewczyn, po prostu mnie irytowały tym swoim ,,Kocham cię Oppa!". Na jednej z lekcji chłopak do mnie podszedł i zaczął:
-Cześć, jestem HoSeok! A ty Min Yoongi prawda?-Wystawił rękę na przywitanie
Ja ją po prostu zignorowałem i położyłem głowę na ławkę, widziałem że lekko się oburzył lecz nie przestał walczyć. Codziennie opowiadał mi żarty, lecz jego żarty wcale nie były zabawne. W końcu po długich naleganiach dałem się zaprosić na lody.
Wtedy stałem się innym człowiekiem, zacząłem się chyba pierwszy raz śmiać i bawić.
Tamtego dnia obiecaliśmy sobie wieczną przyjaźń. Od tego czasu robiliśmy wszystko razem, nigdy się z nikim tak dobrze nie dogadywałem jak z nim. Chodź nadal zasypiałem w każdym możliwym miejscu nawet w czasie zabawy co często go denerwowało. Mieliśmy już po 13 lat i musieliśmy się rozstać. Poszliśmy do innych szkół, nie podobało mi się to, od trzech lat byliśmy nierozłączni a teraz to wszystko miało zniknąć? W końcu tak się uparliśmy że zostaliśmy przeniesieni do tych samych szkół. Lata mijały a my się wciąż przyjaźniliśmy. To może przejdę do dnia kiedy to się zaczęło? Kiedy zrozumiałem że żywię do niego większe uczucie niż przyjaźń...
Byliśmy już w liceum a HoSeok zaczął jeszcze bardziej uganiać się za dziewczynami. Tego słonecznego dnia miałem urodziny, mieliśmy spędzić je razem ale nagle usłyszałem telefon, to był HoSeok. Szybko odebrałem a w słuchawce usłyszałem ciężki wydech. W głowie mówiłem ,,Proszę, tym razem nie odwołuj spotkania..." ponieważ od jakiegoś czasu mówił że nie możemy się spotkać.
-Przepraszam... Wiem że dzisiaj są twoje urodziny, Ale umówiłem się z Yeoną...
-Z kim?-Zdziwiony zmrużyłem oczy, myśląc że się przesłyszałem
-Z moją nową dziewczyną... Ale stary, możemy razem spędzić następne twoje urodziny...
-Taa... Jasne, nie ma sprawy...-Powiedziałem tak ale naprawdę zrobiło mi się przykro.
Rozłączyłem się i wzdychając usiadłem na kanapę, poczułem narastającą złość, ale nie dlatego że nie chciał spędzić ze mną urodzin, ale dlatego że miał dziewczynę. Wtedy poczułem że to co do niego czuję to nie tylko przyjaźń, lecz nie chciałem się pogodzić z tym że go kocham. Położyłem się na łóżku nakładając poduszkę na twarz, wierciłem się próbując odgonić od siebie te myśli.
Następnego dnia nie odzywaliśmy się do siebie, on spędzał czas tylko ze swoją dziewczyną.
Patrzenie jak oni się razem dobrze bawią napełniało mnie irytacją.
W domu usiadłem na krześle i po chwili po prostu zasnąłem, nagle obudził mnie dźwięk mojego dzwonku od telefonu. Obudziłem się, jeszcze zaspany poprawiłem fryzurę i nie patrząc kto dzwoni odebrałem. W telefonie usłyszałem zapłakany głos HoSeok'a ,,Ona... Mnie zdradziła... Ja... tego nie przeżyję... proszę przyjdź..." po chwili połączenie się urwało. Przerażony wziąłem bluzę z szafy i wybiegłem z domu. Gdy dotarłem, bez pukania wszedłem do mieszkania i skierowałem się do pokoju chłopaka. Zobaczyłem jak zapłakany przyjaciel siedział na podłodze z nożem przy gardle. Szybko do niego podbiegłem i odebrałem mu scyzoryk. Nie czekałem na wyjaśnienia lecz po prostu go przytuliłem. Ten widok był taki okropny, nigdy nie widziałem go takiego smutnego. Siedziałem przy nim kilka godzin uspokajając go. Zanim się obejrzałem on już spał oparty o moje ramię. Lekko się uśmiechnąłem i powoli wstałem żeby nie obudzić HoSeok'a. Nagle on pociągnął mnie za rękę i powiedział ,,Hyung... Nie idź... zostań ze mną jeszcze chwilkę..." Nie mogłem nic zrobić, po prostu poszedłem spać obok niego. Gdy się obudziłem był już środek nocy a HoSeok tylko siedział na kanapie obierając jabłko. Jeszcze zaspany otarłem twarz rękoma, wstałem i chciałem już wracać do domu.
-Yoongi, jest już ciemno, zostań u mnie na noc...-Spojrzał na mnie smutnym wzrokiem
Wtedy moje ciało zadrżało, zatrzymałem się i nie mogłem drgnąć, przecież to pierwszy raz kiedy miałem u niego spać wiedząc że się w nim zakochałem.
-Czyli się zgadzasz, prawda?-HoSeok wstał i zaczął mnie ciągnąć jak szalony za rękaw
-T-Tak...-Wykrztusiłem po krótkich przemyśleniach
-To świetnie! Lecz musisz wiedzieć że się rozpycham.-chłopak rzucił się na łóżko
-Idź pierwszy spać, ja pójdę się jeszcze wykąpać.-Zacząłem zmierzać w stronę łazienki
Po kąpieli poszedłem jeszcze coś zjeść, a kiedy wszedłem do pokoju on już spał. Położyłem się obok a J-Hope zaczął już się rozpychać. Kładł na mnie ręce i nogi, a nawet mnie przytulał. Były nawet takie momenty że chciałem wstać z łóżka ponieważ nie mogłem wytrzymać przez buzujące hormony. Rano wstałem wcześniej i wyszedłem zanim HoSeok zdążył się obudzić. W połowie drogi zadzwonił telefon, gdy odebrałem usłyszałem przestraszonego J-Hopa.
-Yoongi! Szybko przyjdź! Stało się coś strasznego!-Krzyczał przerażony
Szybko wróciłem do jego mieszkania nie rozumiejąc o co chodzi.
-Co się stało?! Źle się czujesz?-Przerażony spytałem przed jego pokojem
-Nie....-Zaśmiał się
Wtedy wszedłem do jego pokoju i zobaczyłem go bez koszulki, poczułem się strasznie dziwnie.
-Stary! Nie pożegnałeś się ze mną!-Znów usłyszałem ten szyderczy śmiech
-I to był powód żebym przybiegał tu taki kawał drogi?-Spytałem lekko oburzony
-Ach... Nie przesadzaj, pobiegałeś sobie trochę.-Rozsiadł się na kanapie.
-Aish... jesteś beznadziejny...-Zaśmiałem się
-Jak nie masz mi nic ważnego do powiedzenia to idę.-Zmierzałem w stronę wyjścia
-Ach! tak! chciałbym żebyś coś dla mnie zrobił! Ale zrobisz, prawda?-Spytał wątpiącym wzrokiem
-Bardzo ci na tym zależy co? Okej, ale o co chodzi?
-Chciałbym żebyś mi pomógł znaleźć znów dziewczynę...
-Ach.. znów hormony ci buzują a później zostaniesz sam jak palec...
-Ej, to może pomóż mi chociaż nawiązać z nimi kontakt, ty będziesz dziewczyną a ja chłopakiem!
-Ach! Kretynie...-Lekko uderzyłem go w głowę
-No weź! będzie śmiesznie!-Zaśmiał się HoSeok
-Tylko jeden raz...-Zgodziłem się chodź wcale nie podobał mi się ten pomysł
Wtedy HoSeok oparł mnie o ścianę i spojrzał mi się w oczy, bardzo dziwnie się poczułem.
-Debil! Jak będziesz tak podrywał dziewczyny to żadna się z tobą nie umówi!-Odsunąłem go od siebie
-Hyung! No pomóż mi! ja bym tobie pomógł! No proszę!-Zaczął mnie ciągnąć za rękaw
-Nie...-Przychnąłem
-Ej, jeszcze coś... zaczekaj...-Pociągnął mnie za rękę
-Obrazisz się za to co teraz zrobię?-Spytał HoSeok
-Zależy co zrobisz, pewnie znów wywiniesz jakiś kawał...-Westchnąłem
W tej chwili HoSeok mnie pocałował i się uśmiechnął.
Te kilka sekund trwało jak godzina. Stałem sparaliżowany, nie mogłem wykrztusić ani słowa.
-Od tygodnia chciałem to zrobić, ach, co za ulga!-Zaśmiał się
-O czym ty mówisz?-Spytałem zdziwiony
-Od jakiegoś czasu zacząłem cię... lubić inaczej... Ale ty też prawda?-Znów się zaśmiał
-Skąd ty to wiesz?
-To było widać na kilometr wiesz?-Uśmiechnął się szyderczo znów mnie całując
Do teraz jesteśmy razem, ale to nasz sekret, tylko my o tym wiemy.
Jestem Min Yoongi, właśnie teraz poznałeś moją historię.
Super opowiadanie !! Czekam na więcej!!
OdpowiedzUsuńŻyczę weny! 😉
Dziękuję <3 Jutro powinno być następne :3
UsuńPiszesz scenariusze??
UsuńOh cudooo^^
OdpowiedzUsuńKocham ten Paring ;***